Wpisy archiwalne Sierpień, 2012, strona 1 | TrinkeMilch.bikestats.pl Pijący_mleko

Info

avatar Teksty wprowadza Pijący_mleko z Ostrołęki. Mam przejechane 29820.30 kilometrów. Najdłuższy przejechany dzienny dystans 225 km KaszebeRunda 2011. Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Ostrołęckie forum rowerowe

rowerowaostroleka.pl

Gminy odwiedzone rowerkiem



Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy TrinkeMilch.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:1160.05 km (w terenie 72.05 km; 6.21%)
Czas w ruchu:47:22
Średnia prędkość:24.49 km/h
Liczba aktywności:40
Średnio na aktywność:29.00 km i 1h 11m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
4.50 km 0.00 km teren
00:10 h 27.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Dojazd

Piątek, 31 sierpnia 2012 · dodano: 11.09.2012 | Komentarze 0

Kategoria A4, noc, solo, wieczór


Dane wyjazdu:
7.95 km 1.70 km teren
00:20 h 23.85 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Praca

Piątek, 31 sierpnia 2012 · dodano: 11.09.2012 | Komentarze 0

Kategoria do i z pracy, solo


Dane wyjazdu:
53.05 km 0.00 km teren
02:37 h 20.27 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Czwartkowe rekreacyjne spotkanie 17

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · dodano: 31.08.2012 | Komentarze 0

Dzbenin - Daniszewo - Grodzisk - Troszyn

Dane wyjazdu:
7.95 km 1.70 km teren
00:20 h 23.85 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Praca

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · dodano: 31.08.2012 | Komentarze 0

Kategoria do i z pracy, solo


Dane wyjazdu:
10.75 km 2.10 km teren
00:26 h 24.81 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

W odwiedziny

Środa, 29 sierpnia 2012 · dodano: 31.08.2012 | Komentarze 0

Kategoria A4, noc, po mieście, solo, wieczór


Dane wyjazdu:
7.95 km 1.70 km teren
00:20 h 23.85 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Praca

Środa, 29 sierpnia 2012 · dodano: 31.08.2012 | Komentarze 0

Kategoria do i z pracy, solo


Dane wyjazdu:
7.95 km 1.70 km teren
00:20 h 23.85 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Praca

Wtorek, 28 sierpnia 2012 · dodano: 31.08.2012 | Komentarze 0

Kategoria do i z pracy, solo


Dane wyjazdu:
117.10 km 0.00 km teren
04:19 h 27.13 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Karlskrona Bike Marathon - etap 2

Niedziela, 26 sierpnia 2012 · dodano: 31.08.2012 | Komentarze 0

Drugi dzień zawodów, do przejechania 90 km.
Przed startem jadę jeszcze popatrzeć na most Olandzki.
Starujemy o 9:00
Taktykę obieramy podobną jak poprzedniego dnia.
Na pierwszych kilometrach, przekonujemy się ze chociaż trasa jest krótsza to czeka nas jazda po silny przeciwny wiatr.
Zaczynam podejrzewać ze tym rejonie ten wiatr wieje stale, ponieważ powtarza się sytuacja z zeszłego roku, przeszkadzające porywy wiatru towarzyszyły nam do samej mety.
Po drodze mamy trzy bufety w miejscowościach Vassmolosa, Torsas, i Fabbemala.


Meta czeka nas jeszcze przed Karlskroną. na mecie oddajemy chipy której rejestrowały nam czas na trasie i udajemy sie przez miasto do Wamoparken.
W Wamoparken czekała na nas dekoracja, masaż i ciepły posiłek.

W Wamoparken czekamy na pozostałych uczestników uczestników imprezy.


Mamy sporo czasu.
Zwiedzamy dzięki temu lokalny skansen.
Niedługo później grupą Ostrołęcką jedziemy jeszcze rowerami na zwiedzanie okolic.

Zaliczając m.in Kärleksstigen z skąd mamy piękny widok na całą Karlskronę.

Oraz zaczepiamy Szwedki.


Po powrocie do Wamoparken.dowiadujemy się ze niedługo zbiera się grupa wyjeżdżająca do portu.
W porcie czekamy na prom.

By odpłynąć nim tuż po godzinie 21:00
Tego dnia przejechaliśmy łącznie prawie 120 km.
Do Polski dopływamy rano w poniedziałek.

Więcej relacji o KBM pod linkiem: http://rowerowaostroleka.pl/viewtopic.php?p=12817#12817

Trasa etapu 2


Trochę rozrywki i dojazd do portu


Dane wyjazdu:
141.80 km 0.00 km teren
05:01 h 28.27 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Karlskrona Bike Marathon - etap I

Sobota, 25 sierpnia 2012 · dodano: 31.08.2012 | Komentarze 0

Pierwszy dzień imprezy rekreacyjno-sportowej zwanej Karlskrona Bike Marathon zorganizowanej przez grupę RowerOver
Pobudka o 6:00
Śniadanie na pokładzie, szybkie pakowanie bajzlu jaki zrobiliśmy, otwierając bagaże by znaleźć stroje rowerowe, które zakładamy przed zejściem na pokład samochodowy.
Na pokładzie samochodowym oddajemy bagaże do samochodu organizatora Karlskrona Bike Marathon.
Z promu zjeżdżamy grupkami, zbiórkę wszystkich uczestników robimy tuż za bramkami portu.



Z portu całą prawie dwustu-osobową grupa jedziemy spokojnie przez miasto Karlskrona do odalonego o jakieś 11 km BLEKINGE HEALTH ARENA , gdzie zaplanowano start.
Na miejscu robimy jeszcze ostatni sprawdzian rowerów, uzupełniamy bidony oraz kalorie w organizmach.



Startujemy na trasę o godzinie 9:00, do mety mamy 125 km.
Nasza grupa już na pierwszych kilometrach narzuca spore tempo, by nie dać się zamknąć w dużym peletonie.
Pierwszy odcinek trasy był najtrudniejszy, obfitował w liczne długie podjazdy gdzie każdy przypominał sobie ze ta impreza to raczej nie wycieczka.
Do pierwszego bufetu w miejscowości Eringsboda, niektórzy docierają zmęczeni.



Krótki posiłek ale kaloryczny posiłek, pozwala jednak siły zregenerować.
Na kolejnym odcinku, mamy już wypracowane przez liczne zmiany prowadzącego stałe tempo jazdy.
Średnie tempo jazdy wychodzi na bardzo wysokie.
Temperatura powietrza spada, nam jednak to nie przeszkadza, bo dla rowerzystów jest ona optymalna.
Drugi ostatni bufet mamy w miejscowości Påryd.

Ostatni kilkudziesięciokilometrowy odcinek jazdy odbywał się w deszczu.
Deszcze rozbijają naszą grupę.
Na metę w Kalmarze przemoknięty do suchej nitki docieram z Jackiem.
Kilka minut za nami małymi grupkami docierają pozostali.
Zjadamy gorący obiad zorganizowany przez grupę RowerOver w arabskiej restauracji, szybko udajemy się rowerami przez miasto do hotelu.
Czekaja tan na rowerzystów dwuosobowe pokoje, gdzie szybko pozbywamy się mokrych stroi, by wziąć ciepły prysznic i udać się na masaż przygotowany dla uczestników Karlskrona Bike Marathon.
W sobotę pokonaliśmy na rowerze ok 140 km.
Mamy później jeszcze sporo czasu by wyjść na miasto.

Miasto Kalmar już znamy, bo na Karlskrona Bike Marathon byliśmy także już w zeszłym roku, więc nie szalejemy z robieniem zdjęć.
W nocy suszymy cieknące wodą buty do jazdy.


Dojazd na linię mety




Trasa I etapu



Dane wyjazdu:
0.70 km 0.00 km teren
00:02 h 21.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Port w Gdyni przeddzień Karlskrona Bike Marathon

Piątek, 24 sierpnia 2012 · dodano: 31.08.2012 | Komentarze 0

Krulik zadzwonił do mnie już po 8:00 z informacją ze Norbert już przyprowadził busa. Pomyślałem ze niema co już się osiągać, tylko łapać spakowaną torbę i ruszać. Zaraz za mną do krulika wpada jeszcze Jacek.
Rowery do przyczepy załadowaliśmy jeszcze poprzedniego dnia, więc przyszła nuda.

Wytrzymaliśmy do 9:00 i ruszyliśmy po pozostałą część ekipy. Koło piekarni Białobrzeskich zabieramy Netię, Iwonę i Przemka. Z miasta wyjechaliśmy tuż po 10:00.
Wybraliśmy trasę przez Przasnysz, Mławę, Ostródę, Elbląg, obwodnicą trójmiejską do portu w Gdyni.
Droga długa, koło Ostródy decydujemy się na obiadowy postój.
Po obiedzie zapada decyzja ze odwiedzimy jeszcze Decathlon, by uzupełnić sprzęt.
Decyzja ta mi jest na rękę, ponieważ zapomniałem zapakować do bagażu kurtki.
Jak mówił Norbert sklep zaczepimy po drodze.
Przegapiliśmy go jednak.
Stojąc przed terminalem Stena Line, wołamy kuzyna (Gdynianina) Norberta by nam pokazał drogę do sklepu sportowego, bo do odpłynięcia promu jeszcze sporo czasu.


Po powrocie z zakupów widzimy ze terminal oblężony jest przez tłumy takich cyklistów jak my.
Odprawa przebiega jednak sprawnie, w ciągu paru minut dostajemy karty pokładowe które organizator Karlskrona Bike Marathon trzyma już przygotowane dla uczestników imprezy.
W miedzy czasie dołączają do nas pozostali członkowie Ostrołęckiej ekipy, czyli Waldek, Marian i Józef.
Ta trójka do Gdyni dojechała w inny sposób. Ruszyli z Ostrołęki do Mławy rowerami, by tam łapać pociąg na wybrzeże.
Od tej chwili z Ostrołęki i okolic nas 10 osób.
Długo nie zostajemy pod terminalem, tylko ładujemy bagaż na plecy i szybko wjeżdżamy rowerami po pochylni na pokład samochodowy, szybko ulewne deszcze nie dają nam czasu na jakiekolwiek inne opcje.
Mocujemy rowery do burt, lokujemy się w czteroosobowych kabinach oraz bierzemy gorący prysznic na poprawienie humoru zmniejszonego przez deszczową pogodę.
Odpływamy o 20:00 z rufy żegnając nabrzeże.